Jak łączyć naukę ze sportem? U nas chyba się Wam to uda ;)
Nazywam się Szymon Boruń, jestem uczniem tej szkoły od 2013 roku i trenuję piłkę nożną. W tym momencie jestem w klasie maturalnej na profilu humanistyczno-historycznym.
Od niemalże 6 lat staram się łączyć bardzo wymagający i męczący sport z nauką. Nie jest to łatwe z wielu względów. Sport wymaga ogromnego poświęcenia i zaangażowania, a co za tym idzie - zajmuje dużą ilość czasu. Nauka również jest wymagająca przede wszystkim pod względem psychicznym, ale aspekty wytrzymałości fizycznej też dają się nam we znaki. Mimo wszystko połączenie sportu z nauką nie jest tak cięzkie, na jakie wygląda. Aby być w stanie połączyć te dwie rzeczy, przede wszystkim trzeba być zorganizowanym, systematycznym i zaangażowanym. Konsekwentnie dążyć do tego, co sobie ustaliliśmy. Regularna nauka jest bardzo ważna, aby w cięższych chwilach sportowych nie narobić sobie zbyt dużych zaległości. Sądzę, że poświęcenie choćby nawet kilkudziesięciu minut dziennie na powtórzenie tematu z lekcji jest bardzo dużym ułatwieniem. Wystarczy tylko znaleźc odpowiedni moment: w czasie pomiędzy treningami czy między treningiem a szkołą, postarać się wyjąć książkę i poczytać to, co powinniśmy wiedzieć/umieć na daną lekcję.
Oczywiście, nie można zapominać o odpoczynku, a najlepszym odpoczynkiem według mnie jest sen. Powinniśmy odpuścić sobie nocne czatowanie na rzecz regeneracji organizmu. Im bardziej jesteśmy wyspani, tym lepiej nam się pracuje, zarówno na trenigach, jak i w szkole. Oczywiście u każdego znajdą się jakieś sytuacje kryzysowe, co jest powszechne, ale wlaśnie w takich momentach nie należy się poddawać. Zmęczenie, kontuzja czy brak motywacji do nauki jest ludzkie, wiec jedyne co nam zostaje, to to przeboleć i zmotywować się do jeszcze mocniejszej pracy.
Dacie radę!
Szymon Boruń, kl. III LO